Kiedy już przestałam się bać, że moja córka weźmie wszystko do buzi dałam jej do przekładania wodne kulki.
Są to kulki, których używa się do kwiatów.
To był hit.
Bawiła się nimi na różne sposoby: przekładała łyżką albo przesypywała do rozmaitych naczyń, również używając szerokiego lejka.