Nie jest łatwo zachęcić dzieci do mówienia w obcym języku na lekcji.
Pomysł, na który kiedyś wpadłam i stosuję go co jakiś czas to mikrofon.
Z reguły po zadaniu pytania na lekcji, nie wszyscy chcą odpowiadać, a jeśli już to pojedynczymi wyrazami.
Natomiast dziecko, które dostało mikrofon czuje, że musi coś powiedzieć i w dodatku chce mówić jak najwięcej:).
Są ku temu przynajmniej dwa powody: po pierwsze dziecko z mikrofonem czuje się ważne,
po drugie jeśli mikrofon ma pogłos, to jest to zwyczajnie ciekawe.
Ja używam dwóch rodzajów mikrofonów: starą zabawkę bodajże z Mcdonalda i zalaminowany wydrukowany obrazek mikrofonu.
Trudno powtarzać ten zabieg na każdej lekcji, ale co jakiś czas świetnie się sprawdza.