Kiedyś już pisałam o lekcji trójstopniowej.
Przy czym rzecz była o nazywaniu przedmiotów.
Teraz chcę krok po kroku opisać jak pokazywać obrazki.
Można to robić zarówno na lekcji z grupą dzieci jak i w domu, kiedy uczymy swoje dziecko.
Wybieramy od trzech obrazków w przypadku bardzo małych dzieci do około ośmiu w przypadku starszych dzieci.
I ETAP
Najpierw pokazujemy jeden obrazek na raz nazywając to co na nim jest.
Teorie są różne czy szybko czy wolno.
Ja jestem za tym, żeby to było dość szybko, aby rozgrzać mózg i nie zanudzić dzieci.
II ETAP
Przy małej ilości dzieci (1-4) można karty rozłożyć przed sobą i poprosić dzieci o wskazanie wymienionego przez siebie obrazka.
Co jakiś czas można też dodać inny sposób: zakryć wszystkie karty i zapytać, kto pamięta gdzie był dany obrazek.
Można również poprosić aby dzieci kolejno podawały określony obrazek innemu dziecku, bądź nauczycielowi.
Żeby to zrobić będą musiały zrozumieć słówko:)
III ETAP
Pokazuję dzieciom karty jeszcze raz ale tym razem już proszę je o samodzielne nazwanie przedmiotu z obrazka.
Chowam obrazki za plecami i wyciągam karty w dowolnej kolejności prosząc dzieci o nazwanie.
Im słówko trudniejsze tym częściej się powtarza.
Ponowne pokazywanie kilka razy tego samego słówka, udając do tego zdziwienie, że coś jest nie tak, uatrakcyjnia prezentację i czyni z niej zabawę.
Przy czym raz wyciągam kartę z lewej strony a raz z prawej.
Przy większej ilości dzieci można każdemu dać do wylosowania jedną kartę ze pliku i poprosić o nazwanie.