Kiedy jedno z moich dzieci było małe znaleźliśmy się na wakacjach, gdzie nie było wielu zabawek.
Specjalnie się nie zmartwiłam słysząc w uszach dźwięczące zdanie, że kreatywne zabawki produkują mało kreatywne dzieci, a mało kreatywne zabawki produkują kreatywne dzieci.
Moja córka dostała dwa kubeczki do przelewania wody w kąpieli i to miała być super atrakcja.
Co więcej okazało się, że faktycznie BYŁA super atrakcją!
W domu po powrocie postanowiłam zrobić to samo.
Na wannie postawiłam dwa pojemniczki tym razem już innej wielkości, a z czasem doszła butelka.
Przy okazji świetny był również trening zakręcania i odkręcania butelek.
Inne zabawki nie były potrzebne w kąpieli.
Czasami tylko zamieniałam naczynia na inne.
Zresztą sama woda też jest fascynująca:
Teraz jako trzylatek moja córka całkiem nieźle potrafi wlać wodę do szklanki, co, zarówno ją jak i mnie, bardzo cieszy!