Dawno temu zrobiłam oś czasu, w której chciałam pokazać dzieciom bieg historii, a jednocześnie móc doklejać do niej na bieżąco to co pojawi się w naszych rozmowach.
Kolorową taśmą na ścianie pod sufitem wykleiłam oś, która biegła od okna do okna, dookoła pokoju. Zakończona była strzałką, która miała oznaczać, że historia nadal trwa i „dzieje się” cały czas.
Długo się głowiłam jak zmieścić na jednej osi dinozaury, piramidy i narodzenie moich dzieci, a w międzyczasie jeszcze pierwsze kroki na księżycu.
Od roku „0” podzieliłam całą długość na odcinki po sto lat, oprócz ostatnich stu lat czyli od 1900 roku i od 2000 roku, które są dłuższe aby zmieściły się na nich elementy z życia dzieci.
Czasy najdawniejsze są pełne pętli z taśmy, które mają uzmysłowić dzieciom, że wówczas minęło dużo czasu :).
Nie jest na pewno najdokładniejszy sposób, szczególnie na uzmysłowienie jak krótko żyje człowiek w stosunku do wieku ziemi.
Tym niemniej wiele rzeczy można na nim pokazać, np. kolejność zdarzeń.
No i … jest dostępny non stop.
Nawet jeśli nie udało mi się dokleić konkretnego obrazka, to mogliśmy porozmawiać gdzie taki obrazek powinien być umieszczony.