Kiedyś zobaczyłam u koleżanki album ze zdjęciami, który z dużą swobodą traktował niespełna dwulatek.
Okazało się, że dwulatek był właścicielem albumu, a sam album był tak wykonany, żeby przetrwać małe rączki.
Pozazdrościłam takiego wspaniałego pomysłu i zrobiłam podobny.
Wykorzystałam do tego:
materiały,
grubą folię, używaną do bindowania,
piankowe arkusze,
tasiemki
oraz maszynę do szycia.
Po kolei:
- Wycięłam z materiałów kwadraty 22×22 cm.
- Przyszyłam na maszynie folię odpowiednio większą niż planowane zdjęcia. Wykorzystałam do tego tasiemki, przy czym na stronie z której wkłada się zdjęcie tylko tasiemka była przyszyta do folii.
- Zszyłam materiały ze sobą z trzech stron z lewej strony.
- Ostrożnie obróciłam na stronę prawą. Uwaga, żeby nie pozagniatać folii.
- Pomiędzy zszyte materiały włożyłam odpowiednio docięte piankowe arkusze.
- Zrobiłam okładkę z zapięciem na rzepy. (Teraz wiem, że jeden rzep byłby praktyczniejszy :)) Po włożeniu w okładkę, zszyłam wszystkie strony razem.