Jak pomóc dziecku zrozumieć, że taka wielka ziemia jest zmniejszona do rozmiaru globusa albo mapy?

Można zacząć od pokazania przedmiotu z bliska i z daleka.

Na przykład piłka jest dość duża, ale kiedy się od niej oddalimy wyda nam się mniejsza.

Kolejnym krokiem jest to samo na spacerze.

Stajemy przy drzewie i oddalamy się od niego.

Następnie próbujemy przełożyć odległość z poziomu na pion.

Można nawiązać do odlatującego ptaka. Jak bardzo się zmniejsza oddalając się od nas.

Można też zapytać co może widzieć ptak. Gdyby na nas popatrzył to czy wydalibyśmy mu się duzi czy mali.

Podobnie z samolotem. Jest duży, ale na niebie wygląda jak mały punkt.

Pasażerowie samolotu widzą małe domki, dróżki,

 

rzeki jak wstążki czy piramidy egipskie jak kamyczki.

 

Ale ponieważ nie każdy może się przelecieć samolotem na życzenie, warto wziąć dziecko na górę wysokiego budynku i pokazać mu świat z wysoka

i poprosić aby narysowało to co widzi z góry.

 

Te same miejsca pokazywane na dole zupełnie inaczej wyglądają. Widać też różnicę w wielkości, np. szerokości drogi.

I gdyby się leciało w górę i w górę to patrząc w dół najpierw zobaczylibyśmy coś podobnego do mapy,

a potem coś podobnego do globusa:)

Kolejnym razem rozmawiając o globusie i mapie można pokazać dziecku księżyc.

Jeśli nie da się wieczorem w naturze to przynajmniej na zdjęciu i zapytać czy kiedyś widziało księżyc.

Potem pokazać zdjęcie powierzchni księżyca i zapytać jak mogłaby wyglądać ziemia z księżyca.