Przesypywanie okazało się pasją mojej córki.
W pewnym momencie jednak bałagan był zbyt zniechęcający (oczywiście dla mnie, nie dla niej:)).
Koleżanka podpowiedziała mi, że z małymi dziećmi (poniżej dwóch lat) praktycznie jest mieć duży pojemnik, w którym dziecko mogłoby siedzieć.
To był świetny pomysł.
Zawartość pudełka zmieniałam co jakiś czas.
Przy maluszkach można zacząć z ryżem (dla uatrakcyjnienia można go pomalować).
Dla tych, którzy się już nie boją o to, że dzieci biorą przedmioty do buzi, polecam fasolę i kamyczki.
Wszystkie te ćwiczenia rozwijają zdolności motoryczne dzieci oraz precyzję.
Dodatkowo dają możliwość ćwiczenia zmysłu dotyku, tak istotnego w integracji sensorycznej.
Dziecko może przesypywać z naczynia do naczynia lub po prostu rękami.